wtorek, 24 maja 2011

Świat Zofii

Ta książka norweskiego pisarza Josteina Gaardera jest światowym bestsellerem, przetłumaczonym na 53 języki obce. Motywem przewodnim jest tu europejska myśl filozoficzna na przestrzeni dziejów, a cała fabuła służy wyłącznie temu, by w łatwy i ciekawy sposób zapoznać czytelnika z historią filozofii.

Główną bohaterką jest Zofia Amundsen, czternastoletnia dziewczyna, która pewnego dnia znajduje tajemniczą kartkę z pytaniami w skrzynce na listy. Zaczyna zastanawiać się, kim jest. Wkrótce przychodzi do niej list od tajemniczego filozofa, przedstawiający poglądy Sokratesa na świat. Zofia coraz głębiej pogrąża się w rozmyślaniach filozoficznych i z każdym kolejnym listem poznaje dalszy rozwój ludzkiej myśli filozoficznej. Oprócz tego do Zofii przesyłane są kartki z życzeniami urodzinowymi dla nieznanej dziewczynie Hildy. Z czasem tajemnica filozofa zostaje rozwikłana, a lekcje z pisemnych zmieniają się w dialogi między Zofią i Albertem. Same motywy filozoficzne zarysowane są aż do czasów współczesnych, a przerywniki fabularne między nimi bywają powiązane z różnymi postaciami z kultury, najlepiej reprezentującymi omawiane przez Zosię i Alberta postawy i poglądy.



Część filozoficzna podana jest w przystępny sposób, bez przeładowania samymi faktami i ze skupieniem się na najistotniejszych jedynie zagadnieniach, chociaż gdy zebrać wszystkie omawiane epoki i postacie okazuje się, że tych wiadomości i tak jest zbyt wiele, by wszystko zapamiętać. Książka ta na pewno powinna być czytana na spokojnie, bez pośpiechu - wtedy więcej się z tej lektury wyniesie, niż wówczas, gdy do jej zakończenia goni termin biblioteczny. Fabuła natomiast mnie irytowała trochę, przede wszystkim ze względu na zachowanie głównej bohaterki. Jej rozmowy z matką na początku czy późniejsze komentarze w czasie wywodów Alberta stworzyły we mnie obraz dziewczyny, która jest zarozumiała i uważa, że wszystko się jej należy.

Ciekawy jest dokonany przez autora zabieg narracyjny, który ma miejsce mniej więcej w połowie książki i od którego to momentu na historię czytelnik zaczyna patrzeć z zupełnie innej perspektywy. Chciałabym porównać Świat Zofii do innej książki, obawiam się jednak, że mogłoby to komuś niepotrzebnie zdradzić dosyć istotne dla postrzegania jednej lub drugiej historii szczegóły i zepsuć przyjemność w odkrywaniu przedstawionych światów samodzielnie...

Brakowało mi w tej książce filozofii wschodniej, zaledwie wspomniany jest Budda i nieco indyjskich poglądów na rzeczywistość, chociaż można to wytłumaczyć zarówno tym, że książka byłaby w takim wypadku przeładowana informacjami i zmienić by się musiała w suchy podręcznik, jak i tym, że autor skupił się po prostu na tej części filozofii, która miała największy wpływ na kulturę europejską.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany filozofią, ale boi się zaczynać od poważnych dzieł jej poświęconych to śmiało może spróbować się ze Światem Zofii, odnajdując w niej kilka ciekawych myśli. Starsze wiekiem osoby mogą się jednak poczuć znużone samą fabułą książki, wyjąwszy wspomniany już zabieg narracyjny.

1 komentarz:

  1. Tę książkę miałem przeczytać parę lat temu, ale zakończyłem się na czasie niedokonanym, z pewnością kiedyś przeczytam

    OdpowiedzUsuń